piątek, 31 lipca 2020

Around the world...

„No i w ... wylądował(…) cały misterny plan też w ...”, jak to rzekł kiedyś Siara do Wąskiego w „Kilerze 2”. Jestem z powrotem, ale mam nadzieję, że niezbyt długo, bo przecież wczoraj zaczął się już PolAndRock Festival. W tym roku trochę może nieco dziwniej tudzież inaczej, bo ze względu na ciągle jeszcze panoszącą się w kraju, wcale nie odpuszczającą pandemię koronawirusa przekształcono go w Najpiękniejszą Domówkę Świata na 3 dni.

Tak czy siak, ważne że muzyka ostro gra i buczy w głośnikach i do rana można siedzieć w internetach oglądać po kolei wszystkie koncerty. Jak się nie ma co się lubi, to...wiadomo o co kaman. Każdy wolałby wyjechać sobie za granicę to zrozumiałe przecież, lecz niestety wspomniany wyżej zarazek wszystko zabrał i zdążył przehulać niczym swoje, zatem w portfelu susza z echem.

foto: demotywatory.pl

Ponownie więc równolegle podróżuję z palcem po mapie i coraz lepiej mi to wychodzi, bo bez tzw. globusa. Wolałbym jednak, żeby mi ten sposób nie został na zawsze, w przeciwnym razie będzie bardzo źle. Póki co jednak zapraszam na wycieczkę do miejsc w których (tak przynajmniej myślę) byłoby mi najlepiej. Od noszenia T-shirtu i szortów przez cały rok na szczęście nikt nie zmarł.

www.youtube.com/#HaveANiceTrip

www.youtube.com/#Jakarta
www.youtube.com/#L.A.
www.youtube.com/#Mexico
www.youtube.com/#Panama