czwartek, 30 listopada 2017

So what...

Andrzejki.
Każdy zna lub nawet ma w rodzinie jakiegoś Andrzeja. Okazja do baletów zawsze się nadarzy (gdyż 365 razy w roku jest "dzień czegoś tam"), a kolejne 24h zwane szumnie czwartkiem (czytaj: mały piątek) już prawie minęły bezpowrotnie jak co tydzień, więc tym bardziej większość ludzików zapewne wyruszy do klubów w miastach/wsiach gdziekolwiek na świecie, żeby nieco się zabawić i odprężyć - akurat te 2 rzeczy najlepiej umilają nam przyjemne dźwięki. Jak to mówią Anglicy: "good music is good music", a po naszemu byłoby "muzyka łagodzi obyczaje". Pożyczam zatem wszystkim i każdemu z osobna dobrze spędzonego czasu. Miłej, bardzo głośnej imprezy:)
foto: demotywatory.pl
www.youtube.com/#DancefloorDestroyer
www.youtube.com/#LoveParadeTechReminder

czwartek, 9 listopada 2017

Marrakech adventure...

Gdy byłem małolatem, czyli dawno temu i prawda, powiedzmy miałem 10-15 krzyżyków na karku, zawsze myślałem o tym, żeby dobrze się wykształcić w celu późniejszej pracy na swoim (ponieważ wtedy miałbym więcej pieniędzy dla siebie) albo w jakiejś firmie, która płaciłaby mi całkiem spore wynagrodzenie za wykonane dla niej zadania. Tak się jednak nie stało, więc jeden punkt mogę skreślić ze swojej czarnej listy.

Dlaczego tak właśnie chciałem zrobić? Bardzo nie lubię jesieni oraz zimy pod jakąkolwiek postacią. Gdybym posiadał to co wyżej, wówczas z radością i wzajemnością (pewnie też) każdego roku na kilka miesięcy witałbym się z tzw. ciepłymi krajami. Zupełnie jak bociany albo inne zwierzęta, które się przemieszczają tu i ówdzie, jakby miały w swoich głowach to samo co ja wcześniej. No cóż, podobno nie można mieć wszystkiego.
foto: demotywatory.pl
www.youtube.com/#Original
www.youtube.com/#LongerVersion