niedziela, 18 marca 2018

Spring is coming again...

Świstak Phil jednak znowu miał rację. Ok, niech będzie, że ja również wyjdę ze swojej ciemnej, ponurej nory i zacznę pisać po zimowym uśpieniu. Trudno mi tak z góry powiedzieć o czym, bo nie dzieje się nic nowego, chyba nawet wręcz przeciwnie. Monotonia - tak, to jest bardzo dobre słowo określające mój obecny stan, w którym aktualnie się znajduję.

Czy to minie pojęcia bladego i zielonego nie mam, ale chciałbym się tego czegoś pozbyć na zawsze. Zdecydowanie to potwierdzam. Ogarnięcie się - cel na następne dni, a ile ich będzie mi potrzebne również nie wiem. W każdym razie oby było weselej, bo wiosna się zbliża, zatem coś ciepłego, kolorowego oraz fajnego. Polecam obserwację otoczenia.

PS. Wrzucam takie oto zdjęcie poniżej, bo jak wiadomo należy mocno oblać odejście starych rzeczy i przyjście nowych (coś jakby Sylwester tylko klimat jakby lepszy - od razu człowiekowi robi się przyjemniej), a wczoraj św. Patryk na dodatek tudzież topienie Marzanny się nie sprawdza jak zawsze:
foto: demotywatory.pl