piątek, 30 września 2016

Men's day...

Mężczyzna.

Dziś wiadomo jaki jest czas, a gdyby ktoś nie wiedział, to przypominam, że tzw. Dzień Chłopaka (no i tak się extra złożyło, że w dodatku piątek). Zauważyłem pewną prawidłowość, że tego typu niby małe „święto” obchodzą zarówno nastolatkowie, jak również dorośli. Zupełnie jak Dzień Kobiet w przypadku płci pięknej, a przecież różnica oczywista. Nie wiem, czy dobrze albo źle, w każdym razie gdy jest okazja, zatem należy się bawić (byle z umiarem, czyli bezpiecznie, aby nikomu nie wyrządzić żadnej krzywdy).

foto: demotywatory.pl
PS. Wszyscy faceci na 100% chcieliby, żeby taki dzień był 365 razy w roku, codziennie:)
www.youtube.com/#ILoveMyChick
www.youtube.com/#BustaAndMariah

niedziela, 25 września 2016

The autumn is already here...

Jesień.

Od kilku dni mamy tą/tę porę roku, chociaż zimy takiej stricte mroźnej jaką każdy zna, przynajmniej z lat minionych, ostatnimi czasy wcale nie było, więc można stwierdzić, że trwała ona do okresu wakacji, który skończył się niedawno. Liście co prawda jeszcze tkwią na gałęziach drzew, ale niedługo pewnie spadną i dzieciaki znowu będą mogły nimi szeleścić (sam też chętnie skorzystam z okazji, a jakże).

foto: internet
Najbardziej cieszę się, że kolejny raz działkowicze zaczną w końcu palić listowie, chociaż to niezbyt wspaniały pomysł, bo należałoby zapełnić nimi worki wykonane z tworzywa sztucznego i oddać zakładom utylizacyjnym, ale kto przejmowałby się tego typu detalami (oprócz strażaków oczywiście). W każdym razie bardzo lubię zapach dymu, jaki wówczas się unosi w powietrze, w przeciwieństwie oraz całkowitym odróżnieniu od np. letniego grilla. Czy aż taki mocno zdziwaczały jestem albo tylko mi się wydaje? Ktoś inny ma podobnie, a lekarza akurat brak na sali? Zastanawiające.

Wiosną i latem nikt nie myśli o tym, co było kiedyś, bo zwyczajnie nie ma na owe głupstwa czasu. Każdy wtedy korzysta z dobrej pogody, chyba że pada deszcz. Następnie natomiast przychodzi ten magiczny czas zadumy nad czymkolwiek sobie pomyślimy. Cofamy się jakby w czasie i rozważamy, co byłoby gdyby...ehh, pomarzyć zawsze wolno. Piosenki również nawet mają wolniejszy rytm, zatem czas zanurzyć się w nostalgii (byle płytko, ponieważ ciężko później z głębin się wydostać z powrotem na powierzchnię).
www.youtube.com/#AutumnLeaves
www.youtube.com/#TheTale

czwartek, 15 września 2016

Strange world...

Świat.

Każdy ma swój, to normalne. Taka lokalna własna, ale ciasna społeczność, po której się ów człowiek porusza oraz lepiej dla środowiska zewnętrznego byłoby, gdyby zawsze występował w niej święty, niczym niezakłócony spokój dla ciała i duszy.

Najgorsze, najtrudniejsze też, jest codzienne przechodzenie z jednego do drugiego, zwanego również Matrixem, tym co za oknem, itp. Nikomu zdaje się być po drodze zderzać się z różnego rodzaju przeciwnościami losu, bo zwyczajnie prościej działoby się, gdyby one kończyły swój żywot w ciągu 5 sekund od momentu wykiełkowania jakiegoś głupiego pomysłu w głowach ludzików.

foto: internet

Na złość chyba wymyślono całą tą/tę guzika wartą otoczkę, ponieważ chyba komuś się nudziło tudzież tak samo zachowywałby się nasz glob niebieski czując permanentne znużenie. Słowem: wszystko stoi na głowie i raczej nieprędko powróci do tzw. pierwotnego stanu, czyli czegoś, co znamy z momentu ochrzczonego mianem „wcześniej”. Ot, głośno sobie myślę, przedstawiam moje dotychczasowe spostrzeżenia i obserwacje. No trudno się mówi, żyje się dalej jedynie raz w ciągu całego danego czasu tu na Ziemi, a szkoda, gdyż James Bond wspominał o co najmniej dwóch.