czwartek, 31 marca 2016

Exploration of Space...

Grawitacja.

Na pewno oglądaliście ten film już wielokrotnie, obojętnie z którego nośnika skorzystaliście. Powszechnie wiadomo przecież, że siła ciążenia jest tutaj na Ziemi jednym z wielu, a może nawet najważniejszym aspektem życia na niebieskiej planecie. „No dobrze” zapyta ktoś, „ale dlaczego akurat teraz o tym piszesz?”. Ma owo cudeńko związek z poprzednim moim wpisem tutaj.

W ubiegłym roku była taka całkiem niezła oferta pracy. Od dziecka chciałem (pewnie jak każdy młody facet, normalka) przemierzać galaktykę i odkrywać różne dziwne miejsca w niej, a także spotkać się z UFO, itp. Wymagania dotyczące tej propozycji okazały się takie, że kandydaci musieli mieć m.in. to, czego mi ciągle brak niestety, czyli zbyt dużo, aby móc zwyczajnie przeskoczyć.

Nikomu wcale nie jestem potrzebny, zatem prom kosmiczny mógłby mnie wyekspediować gdzieś daleko w uniwersum (zupełnie identycznie niczym we wspomnianym obrazie), a dalej tam po prostu zostawić, nawet bez odpowiedniego skafandra i tlenu, bez urazy.

Obciach na całego – nawet zielone ludziki również prawdopodobnie odmówiłyby wsparcia, ot choćby z powodu niereprezentacyjnego wyglądu (chyba do testów medycznych jedynie nadałbym się albo do złapania w ręce meteoru, gdyby przelatywał gdzieś blisko). Świetnie, możecie mi z góry (czy raczej oddolnie) pogratulować.
www.youtube.com/#EoS
www.youtube.com/#Galaxia
www.youtube.com/#Meteor

sobota, 26 marca 2016

Happy Easter 2016!!!

Wielkanoc.

Powracam dziś do wątku, który rozpocząłem kiedyś dawno temu (jeszcze gdy istniał dział dla blogerów w bardzo znanym polskim użytkownikom sieci portalu o tematyce ogólnej). Chodzi mi tutaj o spędzanie wolnych chwil od pracy z bliskimi, czyli moment relaksu, który przecież szybko przeminie jak nieprzymierzając mgnienie oka.

Obecnie jak wiadomo jest to tylko możliwe właśnie podczas wszelkiego rodzaju obchodów różnych uroczystości, a że naturalnie po Gwiazdce nadchodzi okres wielkanocny, zatem chciałbym wszystkim z tego miejsca pożyczyć dobrych i zdrowych świąt; niech trwają nadzwyczaj długo oraz przebiegają w solidnej, rodzinnej atmosferze.
* zdjęcie pochodzi z serwisu youtube.com
Pisanki to też jajka, tylko trochę inne, ponieważ zostały uprzednio pomalowane, haha (ale suchar, choć nie nazywam się Karol Strasburger). Aby dowiedzieć więcej informacji, np. skąd wziął się zwyczaj ich barwienia proponuję zerknąć do internetu. W tym samym miejscu można również znaleźć odpowiedź na chyba odwiecznie trudne i niezwykle skomplikowane pytanie (tak, właśnie): co pojawiło się na świecie pierwsze? Polecam przeczytanie artykułu, wszak wiedzy zawsze zbyt mało, prawda.
Jajko czy kura – część 1
Jajko czy kura – część 2

wtorek, 15 marca 2016

An invisible killer...

Kortyzol.

Kobiety mają swoją solidarność wiadomo czego, a faceci również własną. Tak było podejrzewam i tym razem, bo ja podobno podsunąłem PnD temat na nowy wpis, a w rezultacie on mnie także. Dobrze się stało, że w obecnym świecie ktoś zainicjował istnienie czegoś takiego jak sieć globalna, dzięki której można się porozumiewać na różne sposoby i przeczytać czasem totalne głupoty, ale zupełnie innym razem całkiem poważne rzeczy.

Pewnie zastanawiacie się, skąd wziąłem taki tytuł tej notki – już wyjaśniam zagadnienie. Otóż jak wspomniałem wcześniej inspiracją był ten tekst stworzony przez kolegę oraz wywiad w bardzo znanym przez każdego w Polsce myślę czasopiśmie, a właściwie jego elektronicznej wersji. Proponuję także obejrzeć wideo, które znajduje się u dołu strony (uruchomi się automatycznie po najechaniu kursorem myszy niczym na pozostałych stronach w internecie).

Wcale nie jestem hipochondrykiem, toteż nie użalam się nad sobą – opisuję jedynie dość spory problem, który dotyczy mnie i dalszych mężczyzn osobiście (nie)znanych w ogóle. Sytuację moją znacie, bo przecież wiem, że fajne komentarze się pojawiają [prośba o więcej naturalnie:) a co, raz sobie walnę pochwałę – nie wolno mi?] i w dodatku umieram w młodym wieku, bo cywilizacji się zachciało, niedoczekanie. Niezła perspektywa, co? Prawdziwe zatem przysłowie, że niby „coś za coś, nie ma nic za darmo, ale niestety ktoś musi za to odpowiedzieć, najlepiej głową”.

Powszechnie mówi się, że cukier i sól oznaczają „białą śmierć”, tymczasem okazuje się zupełnie odwrotnie – cichym zabójcą z wielu jest wszechobecne napięcie (nieprzedmiesiączkowe, tzn. PMS-a jeszcze nie mam). Teraz zaczynam rozumieć, dlaczego nie mogę schudnąć mimo dużego wysiłku oraz chęci pozbycia się zbędnego balastu w postaci nadwyżki kilogramów. Ja mam go, tzn. cały ten stres, w co najmniej w podwójnej dawce (brak zatrudnienia i strach przed odrzutem, o czym napisałem poprzednio) lub więcej (nie wiem, ile dokładnie, ponieważ ciężko zmierzyć), więc mam szykować trumnę, zacząć się bać?

Wszędzie dookoła jakieś wymagania, pretensje, krzyki, itp. – z jednej strony rodzina, co trzeba utrzymać, przynajmniej u większości, lecz z drugiej praca; zobowiązania, itd. Gonitwa za króliczkiem, który na końcu wydaje się być...no właśnie czym tak naprawdę? Później nie dziwota, że faceci szybciej znikają z powierzchni planety niż kobiety. Ratunku chyba żadnego nikt nie przewidział, prawda. Należy raczej jedynie, jak na Facebook'u, polubić oraz przyzwyczaić się do życia z niechcianym ustrojstwem.

www.youtube.com/#Killer2000
www.youtube.com/#Invisible

poniedziałek, 7 marca 2016

Always alone in the dark...

Odrzut.

Właśnie minęły 2 lata odkąd straciłem pracę i jakoś dziwnym zbiegiem okoliczności w żaden sposób nie mogę jej odzyskać. Czuję się oraz chyba naprawdę jestem Polakiem drugiego sortu, jak powiedział kiedyś wcześniej wiadomo kto. Nie poddaję się jednak, brnę w to dalej, chociaż samemu już ciężko stwierdzić, co jest grane, czy warto i w ogóle. Nic innego chyba mi nie pozostaje.

Na pytanie o odzyskanie energii odpowiadam zwyczajnie, tzn., że trochę się udało, ale do całkowitego sukcesu jeszcze daleka droga podejrzewam. Na razie, żeby oddalić od siebie widmo osamotnienia w tym całym wyścigu ze złym światem pomagają mi, o ile w ten sposób można powiedzieć, Sarah i Alice. Zobaczymy, ile uda się wycisnąć z tej cytryny.
www.youtube.com/#Go4It
www.youtube.com/#IsItBetter
www.youtube.com/#AloneInTheDark
www.youtube.com/#DoTheSameWithMe
Found @ www.zazzle.com