czwartek, 6 października 2016

About the sun...

Słońce.

Znowu przyszła paskudna pogoda i od kilku dni daje niestety o sobie znać. Mocno wieje wiatr, na morzu sztorm (10 stopni w skali Beauforta robi swoje – tak jak kiedyś w znanej piosence), chociaż powoli słabnie oraz przenosi się w inne rejony, osobiście mi nieznane. Na kolejne gorące doby pełne promieni tej gwiazdy(?) poczekamy sobie jeszcze przynajmniej następne pół roku, jeśli nie dłużej.

Zawsze, tzn. od kiedy pamiętam, chciałem robić tak: gdy tutaj zima, wówczas jadę gdzieś do ciepłych krajów, zupełnie niczym bociany, a później wracam, kiedy będzie odwrotnie. Rzeczywistość i życie zweryfikowało jednak moje plany dosłownie.

foto: demotywatory.pl
Wciąż niewiele wiemy na temat centralnego obłoku molekularnego, o czym pisałem kiedyś wcześniej. Dodam tylko, że poniższe 2 kawałki mają na celu sprowadzenie go z powrotem. Bez żadnych żartów ani dyskusji. Depresja nie jest nikomu potrzebna, a brak naturalnego oświetlenia właśnie ją powoduje. Nie dajmy się tej okropnej i okrutnej chorobie!!!
www.youtube.com/#BringTheSun
www.youtube.com/#KyauAndAlbert

8 komentarzy:

  1. Poprzedni rok bez słońca był okresem dość kiepskim. Ten zapowiada się trochę lepiej, choć nigdy nic nie wiadomo. Oczywiście słońce jest bardzo potrzebne ze względów emocjonalno-witaminowych.
    Wydaje mi się, że chyba wymyśliłem opcję na to najbliższe pół roku. Choć zdaję sobie sprawę, że Ameryki nie odkryłem. Mianowicie, dobra i ciepła herbata, dobre płyty muzyczne (choć mogą trącić nostalgią), dobre książki, notatnik i dużo cierpliwości. Mam taki plan, żeby podszkolić się w kilku kwestiach. A jak człowiek wie co robi i po co mu to będzie potrzebne, to czas i zrozumienie problemu przychodzą bardzo szybko :-) nie obejrzysz się, a słońce samo przyjdzie :-) Pozdro!

    OdpowiedzUsuń
  2. no coz mnie rowniez brakuje juz Slonca pomimo tego ,ze swiecilo do wczoraj,a dzisiaj jest pierwszy szaro bury ponury dzien z dezczem,brrr zmoklam na porannych zakupach i zafundowalam sobie leniwy dzien z lampka czerwonego wina,no moze z dwoma,,,Tobie tez polecam.TRZYMAJ SIE CIEPLO ulkalup

    OdpowiedzUsuń
  3. Đziekuje za miłą wizytę i ciesze się, że pomimo mojej tak długiej nieobecności na blogu chce się Tobie ze mną gadac☺pytasz o moje lato,dwa tygodnie byliśmy w Polsce ,gdzie wybraliśmy się na parę dni nad jezioro ,ale niefortunnie trafiliśmy na załamanie pogody,cały czas padał deszcz.Reszta to lato w mieście ,grill na tarasie,jednodniowe wypady nad jeziorko bądź staw ,gdzie lapalismy ryby i to chyba tyle w wielkim skrócie Choćbym nawet chciała coś wstawić na bloga to i tak nie wstawię, córka zabrała laptopa na studia,a w domu został taki powolny stacjonarny,jakoś nie potrafię na nim wejść tam,gdzie można dodawać posty etc...na telefonie tymbardziej, ale może to i lepiej. Miłego dnia ulka

    OdpowiedzUsuń
  4. brakuje mi słońca, ale bardziej brakuje snu i spokoju, więc nawet gdyby było to i tak od pojutrza pewnie bym je przespała...

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję, ja również ciesze się, że przyjechał do Ciebie brat i milo spedziliscie czas.Mój tez jest bardzo daleko ode mnie,pozostaje mi fb i telefon ech...Nie,nie,nie ja wcale nie rozpaczam ,ze nie mogę pisać ,wręcz przeciwnie.Dodatkowo jakoś ostatnio przeczytałam te swoje wpisy z okresu przed chorobowego i w trakcie i uśmiałam się do łez. ..myślę, że i Wy wszyscy mieliście niezły ubaw !!! Na blog wróciłam z czysto ludzkiego odruchu i potrzeby porozmawiania ze Wszystkimi ,których tu poznałam i polubilam .Bardzo lubię czytac to ,co piszecie i Was jako osoby.Miłego dnia,ode mnie dla Ciebie również ciepłe pozdrowienia ulka

    OdpowiedzUsuń
  6. jam silna w uśmiech. ..dziekuje za ciepłe i mądre słowa, które pozostawiłes u mnie.Ode mnie dla Ciebie również życzenia słonecznego, ciepłego weekendu,mój chyba taki będzie, ponieważ dzisiaj od rana świeci piękne słońce ,po trzydniowym deszczu.Trzymaj się cieplo ulka

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziekuje☺ciesze się, że u Ciebie dzisiaj pokazało się słoneczko. Mysle,ze jutro również o Tobie nie zapomni.Milutkiej niedzieli życzę. Mnie
    również cały dzionek rozpieszczaly słoneczne promyczki,a jutro ma być jeszcze cieplej,wiec planujemy grilla.Pozdrawiam kolorem granatu ulka

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziekuje😃ja również ciesze się ,ze niedziela spełniła Twoje oczekiwania.Dzisiaj zakradl się do mnie mały smuteczek,moja córcia zachorowała, byłyśmy u lekarza,dostała antybiotyk i cały tydzień musi leżeć w łóżku.Trzymaj się zdrowo i uważaj na siebie i niechaj szerokim łukiem omija Ciebie wszystko co niemiłe. Pozdrawiam granatowo

    OdpowiedzUsuń