niedziela, 26 kwietnia 2020

Szansa na sukces...


Mam już dosyć tego przeklętego koronawirusa. Wciąż tylko dookoła słychać jakieś głupie zakazy i nakazy robienia czegoś co tak naprawdę nie ma sensu (czytaj: do bani pełnej kitu szklarskiego). A gdy sobie pomyślę, że jeszcze ten cały cyrk ma potrwać minimum 2 lata (bo tyle rzekomo potrwa wynalezienie antidotum na wspomniane wyżej paskudztwo) to robi mi się słabo. Cienkie mam również wyobrażenie ws. noszenia gumowych rękawiczek i maseczki z materiału na twarzy, zwłaszcza latem do T-shirtu, krótkich spodni i sandałów.
foto: demotywatory.pl
Wszystko będę musiał zaczynać od początku. Kiedyś już przerabiałem ów temat więc nie po drodze mi z nim wcale (zero chęci, ochoty, marnowania znowu czasu). Ile razy można w ciągu przebywania na Ziemi? Coś się sypnie, nie z mojej winy czy przyczyny i cofać się muszę oczywiście na linię startu jak w grze planszowej. Pytam zatem, bo może ktoś zna odpowiedź na moje zaczepki tutaj. Motyla noga, zawsze to moja skromna osoba musi wykazywać się inicjatywą? Prościej nie byłoby dać szansę człowiekowi mojego gabarytu i wykorzystałbym ją wówczas w 100%? Nie, bo przecież lepiej schrzanić komuś jego życie, a także postępy, działania, rozwój oraz starania przy okazji.
 

Dziękuję z tego miejsca twórcom tego globalnego zarazka, że wypuścili go w końcu na świat i nie ukrywają go już dłużej. Każdy ma pewnie własną teorię spiskową kto tudzież dlaczego akurat w tym czasie postanowił taką właśnie akcję zorganizować. Odwdzięczę się odpowiednio, lecz dopiero w momencie gwarancji poczucia bezpieczeństwa. 
www.youtube.com/#Wyp3 
www.youtube.com/#Fenomen

3 komentarze:

  1. Mi amigo caro, nie pytam co u Cię bo to już wiem. Nie napiszę też co naprawdę myślę o tym wszystkim bo posłaliby mnie na szafot albo stos i musiałbyś mnie ratować, a nie chcę Cię kłopotać. Gdybyś jednak organizował jakiś zajazd na tego czy owego celem odwetu i złomocenia to chętnie się przyłączę bo ręka świerzbi mnie straszliwie.
    Ale na razie cieszmy się majówką, wypijmy piwko albo i dwa. I zróbmy coś dobrego dla ziemi;-)
    Nie daj się temu wirusu, amigo:-) Cuidate mucho! Besos y abrazos:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta sytuacja chyba większości osób daje w kość. Zawsze chyba jednak lepiej móc wyjść z domu, nawet w maseczce, niż leżeć po respiratorem. Więc myślę, że póki jesteśmy zdrowi, to nie ma co narzekać. Może to banalne, ale zawsze może być gorzej. Musimy to przeczekać i tyle. A od nowa chyba będzie musiało zacząć całe mnóstwo ludzi. Nie jesteś sam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki za gratulacje :) A Hulk zawsze na propsie!

    OdpowiedzUsuń